Holy Spider, mroczny świat Iranu
Holy Spider to mocny i trzymający w napięciu thriller irańskiego reżysera Ali Abbasiego. To film, który pozostaje w pamięci jeszcze długo po kinowym seansie. Zmusza widza do refleksji nad sprawiedliwością, pozycją kobiety w społeczeństwie islamskim oraz cienką granicą pomiędzy religijnością a fanatyzmem.
Jest początek XXI wieku; Meszhed – drugie co do wielkości miasto w Iranie, ważny ośrodek akademicki położony w północno-wschodniej części kraju. To również jedno z najświętszych miejsc dla szyitów. Za dnia życie toczy się tu swoim rytmem skupionym wokół pracy, rodziny i modlitwy, na którą pięć razy dziennie nawołują młodzi Irańczycy. Brud tego miasta zaczyna być widoczny dopiero po zmroku – i to nie tylko dosłownie, lecz także w przenośni. Po tym jak nad miastem zapada ciemność, na place targowe i wąskie ulice Meszhedu wychodzą one – kobiety lekkich obyczajów, sprzedające swoje ciała za pieniądze, które często przeznaczają nie na przeżycie czy utrzymanie rodziny, ale narkotyki. Brud, pokusa, grzech i haszysz są nieodłącznymi elementami nocnego krajobrazu irańskiego miasta.
Walka o sprawiedliwość
Z grzechem rozpusty i brakiem moralności walczy Saeed (Mehdi Bajestani), pobożny mąż i ojciec, który w ciągu dnia troszczy się o rodzinę, społeczność lokalną i uczciwie pracuje na budowie. Po zmroku zmienia swoje oblicze i w imię Allaha poluje na prostytutki, aby wyeliminować je z meszhedzkich ulic. Mężczyzna wypatruje ofiar, a następnie zabiera je do swojego mieszkania, gdzie pozbawia je życia. Wszystkie ofiary zostają uduszone własnymi szalami. W ten sposób Saeed oczyszcza ulice świętego miasta z brudu, pleśni, rozpusty i grzechu – wszystko dla dobra Allaha i wiernych muzułmanów.
Po drugiej stronie stoi ambitna dziennikarka Rahimi (Zar Amir-Ebrahimi), która przyjeżdża do Meszhedu, aby poprowadzić własne śledztwo i znaleźć seryjnego mordercę. Kobieta nie ufa policji i nie wierzy, że mocno patriarchalne społeczeństwo jest gotowe doprowadzić do schwytania i osądzenia zabójcy. Brak wiary w sprawiedliwość służb potęguje fakt, iż Saeed ma za sobą sporą grupę fanatycznych wyznawców islamu.
Kolejne prostytutki zostają zamordowane, a działania policji ograniczają się wyłącznie do zabezpieczenia miejsca znalezienia zwłok i sporządzenia raportu. Rahimi zderza się ze ścianą, za którą stoi patriarchalny świat przyzwyczajony do traktowania kobiet jako tych słabszych, żeby nie powiedzieć, że gorszych. Ambitna dziennikarka nie odpuszcza i doprowadza do schwytania Saeeda. Nie oznacza to jednak, że walka z mordercą kobiet jest zakończona. Wprost przeciwnie – rozpoczyna się proces sądowy. Rahimi po raz kolejny musi zderzyć się z męską częścią społeczeństwa – oskarżonym, sędzią, adwokatem, prokuratorem, a także sporą grupą sympatyków Saeeda, stojącą pod budynkiem sądu i domagającą się jego uniewinnienia.
Jak wygląda współczesny Iran?
Holy Spider to nie tylko film o seryjnym zabójcy, ale przede wszystkim obraz współczesnego Iranu, który odsłania przyczyny trwającego buntu wielu młodych Iranek oraz Irańczyków. To historia o patriarchalnym świecie, w którym życie kobiet nie ma większej wartości. Jedyne do czego zostały powołane to rodzenie dzieci, usługiwanie mężowi oraz dbanie o dom. Każda, która sprzeciwi się roli usłużnej żony oraz matki i zapragnie żyć inaczej, może zostać skazana na śmierć; bez niczyich łez wylewanych nad trumną.
Wydarzenia przedstawione w filmie nie są wyłącznie fikcją i pomysłem reżysera. Inspiracją dla Ali Abbasiego stały się bowiem wydarzenia, które miały miejsce w Iranie w 2000 roku. Pod pretekstem oczyszczania miasta z grzechu, seryjny morderca zabił wówczas szesnaście kobiet. Ich historia stała się podstawą scenariusza filmu Holy Spider – mocnego, nie stroniącego od śmiałych scen seksu i trzymającego widza w napięciu niemal do ostatniej sceny.