A tata ciągle w drodze
Życie zaskakuje, bywa przewrotne i nieprzewidywalne. Choćbyśmy mieli wszystko zaplanowane – każdy dzień, a nawet każdą godzinę, los i tak spłata nam figla. Potrafi, w jedną sekundę, zburzyć wszystkie plany, postawić człowieka w sytuacji niemal bez wyjścia. Jedyne, co możemy wówczas zrobić to usiąść, pomyśleć, ustalić priorytety i nowy sposób działania – tak jak robi to Michał, główny bohater filmu Tata w reżyserii Anny Maliszewskiej.
Michał (Eryk Lubos) jest kierowcą TIRa, który nade wszystko ceni sobie wolność, zarówno w drodze, jak i w życiu prywatnym. Przelotne romanse bez żadnych zobowiązań i życie w ciężarówce to jego codzienność. Jest trochę samotnym i nieco dzikim wilkiem, który raz na jakiś czas wraca do domu, by za kilka chwil znów wyruszyć w drogę.
Samotny ojciec
Michał jest również ojcem samotnie wychowującym córkę Michalinę. Jego żona zmarła kilka lat wcześniej. Bycie ojcem nie zmieniło jednak sposobu życia mężczyzny; wręcz przeciwnie, odejście ukochanej żony zmusiło Michała do szukania wrażeń, pozornej ucieczki od samotności, tęsknoty i żalu.
W opiece nad córką pomaga mu ukraińska sąsiadka, która przyjechała do Polski ze swoją kilkuletnią wnuczką, Leną. Obie dziewczynki bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły; są niemal nierozłączne i spędzają wspólnie każdą chwilę. Życie toczy się swoim spokojnym, idealnie zaplanowanym rytmem. Aż do chwili, kiedy w mieszkaniu Michała dochodzi do wypadku, który na zawsze zmienia życie mężczyzny.
Sąsiadka nagle umiera. Kierowca TIRa zostaje sam z dwoma dziewczynkami, a wszystko dzieje się na dzień przed kolejnym kursem. Mężczyzna, opuszczony również przez przyjaciół, którzy odmawiają chwilowej opieki nad Miśką i Leną, musi podjąć trudną decyzję. Zabiera dziewczynki na pokład swojej ciężarówki i cała trójka wyrusza w najtrudniejszą podróż życia.
Film Tata w reżyserii Anny Maliszewskiej to film drogi, w którym humor miesza się z tragedią. Trudne wydarzenia, rozmowy i demony z przeszłości reżyserka rozładowuje dziecięcym – nieco niewinnym, patrzeniem na świat. To obraz wypełniony emocjami, gdzie nuda przeplata się z przygodą, smutek z radością, troska z wariactwem.
Trudne relacje rodzinne
Tata to film o relacjach międzyludzkich i zerwanych więzach rodzinnych. Los zmusza bohaterów do przebywania ze sobą w niewielkiej kabinie ciężarówki, a to rodzi napięcia i konflikty. Wolność, tak ważna dla Michała, nagle zostaje zabrana. Znika spokój, znika samotność, znika brak odpowiedzialności i spontaniczność. W zamian pojawiają się rodzicielska troska i uczucia, które wcześniej były odkładane na później, ukryte za grubą zasłoną szaleństwa i zabawy. Długa droga, którą przemierzają bohaterowie zmusza ich do bliższego poznania siebie nawzajem i zbudowania więzi od nowa.
Film Anny Michalskiej to również dwa spojrzenia na świat. Z jednej strony mamy duże polskie miasto, w którym życie toczy się niemal zawsze w biegu, a ludzie z każdym dniem oddalają się od siebie. Taki obraz codzienności reżyserka zderza z małą ukraińską wsią, w której nie ma nawet szkoły dla dzieci. Czas wypełniają spotkania rodzinne i alkohol. Ważna jest także tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Dwa odrębne światy i całkiem różne sposoby patrzenia na rzeczywistość. Rzeczywistość, którą zakłóca śmierć Galiny – żony, matki i babci, dzięki której świat był poukładany, zaplanowany i przewidywalny. Czy w obliczu tragedii uda się znaleźć wspólny język i rozwiązanie, które zapewni szczęśliwe życie wszystkim bohaterom filmu?
Film Tata z pewnością nie rozczaruje miłośników dramatów psychologicznych i filmów drogi, w których akcja toczy się dość powoli, trochę nieśmiało; bez żadnych efektów specjalnych i zaskakujących zwrotów akcji. Uwaga widza zostaje skupiona na emocjach, których w tym filmie nie brakuje. Jest różnorodnie; czasem smutno, a czasem naprawdę zabawnie, chociaż jest to trochę śmiech przez łzy.