literatura

Piotr Beczała – opera i podróże

Piotr Beczała to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich śpiewaków operowych na świecie, a także miłośnik smacznej kuchni i obywatel nie tylko Szwajcarii, ale całego świata. Na rynku księgarskim ukazała się właśnie autobiografia artysty zatytułowana W daleki świat.

Droga na scenę operową nie była w jego przypadku ani prosta, ani oczywista. Chciał zostać kapitanem statku i podróżować. W planach miał wyjazd nad morze i ukończenie szkoły morskiej w Gdańsku. Przypadek – a może przeznaczenie sprawiło jednak, że zamiast statków w jego życiu pojawiły się nuty, scena i śpiew.

Tęsknota za dalekim światem

Najpierw był Chór im. Stanisława Moniuszki w Czechowicach prowadzony przez Annę Szostak-Myrczek, a chwilę później pojawił się Zespół Muzyki Dawnej Madrygaliści. Pierwsze próby, nauka czytania nut i szkolenie głosu powoli stawały się pasją, by z czasem stać się sposobem na życie.

Zamiast szkoły morskiej w Gdańsku, Piotr Beczała stał się najpierw studentem, a później absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach. Jedyne, co zostało z dawnych marzeń to „tęsknota za dalekim światem i wolnością”. Nie trzeba było jednak zostawać kapitanem statku, aby wyruszyć w daleką i – jak do tej pory – niekończącą się podróż po świecie.

Na największych scenach światach

W daleki świat. Moje życie z operą w trzech aktach to autobiografia, której nie brakuje poczucia humoru, zabawnych anegdot i historii pokazujących, że życie bywa zaskakujące. Piotr Beczała pokazuje, że należy czerpać z codzienności pełnymi garściami, wierzyć we własne marzenia i nigdy się nie poddawać. Nigdy bowiem nie wiemy, co znajduje się za kolejnym zakrętem i jak drobne, z pozoru nieznaczące sytuacje, mogą wywrócić nasze życie – w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Jak sam mówi o sobie, od ulicznego artysty stał się śpiewakiem operowym występującym na największych scenach świata. Jest stałym gościem nowojorskiej Met, mediolańskiej La Scali i Opery Wiedeńskiej. Muzyka stała się pasją, sposobem na życie, spełnieniem marzeń. Mimo to pozostał sympatycznym kosmopolitą, który uwielbia domowe wypieki i podróże.

Autobiografia Piotra Beczały to opowieść o konsekwencji i płynięciu pod prąd, a jednocześnie pozostaniu sobą.

Wydawnictwo zostało uzupełnione licznymi zdjęcia pochodzącymi z prywatnych zbiorów artysty.